Jedni uważają je za obciach a inni wręcz za nieodzowną część sezonu świątecznego. Zdecydowanie jestem w tej drugiej grupie....ho ho ho ;-)
Dwa lata temu stałam się szczęśliwą nabywczynią mojego pierwszego swetra świątecznego. W zasadzie był to jedyny. Do dzisiaj :-D
Moje swetry nie są jednak super szałowo zwariowanie świąteczne to znaczy nie mają nadrukowanych wielkich Mikołajów czy reniferów z jednego prostego względu-żebym mogła ubierać je przez dłuższy okres w zimie niż tylko w święta Bożego Narodzenia.
Oba kupiłam w sklepie Next. Biały w śnieżki jest starszy a czarny z wzorem "fairisle" z tegorocznej kolekcji. Pewnie obyłabym się dalej z jednym ale do tego białego nie mogłam zakładać marynarek bo jest dosyć gruby. A na czarny mam już pare pomysłów na ciekawe stylizacje.
Ale nie jestem jedyną nosicielka takich swetrów w moim domu. Mój syn także ma zawsze swój (póki co niestety co roku inny bo wiadomo szybko rośnie). W tym roku do nas dołączają mój ukochany i nasza córka.
Spędziłam trochę czasu na szukaniu tych cudowności dla mnie, dzieciaków i męża ale w końcu trafiłam. Wybór był bardzo duży. Oto kilka moich typów:
1. Dla nas:
2. Dla ukochanego
3. Dziewczynki
4. Chlopcy: