piątek, sierpnia 19, 2016

30th birthday oufit czyli tiulowa spódnica w stylizacji i małe urodzinowe podsumowanie...

Dopadła mnie ta magiczna liczba. 30! Nie, nie płaczę, nie rozpaczam i nie mam depresji....Świętowaliśmy trochę podczas urlopu w Polsce ale po powrocie nadal czeka mnie kilka wyjść z tej okazji. W zasadzie to będzie 2 miesiące celebrowania tej doniosłej w życiu chwili! Bo zawsze albo ktoś nie może w jakimś tam terminie itp więc trochę to dzielimy... Wyjście z koleżankami na obiad zawsze mile widziany i już się nie mogę doczekać. Poza tym małe kameralne przyjęcie z rodzeństwem, kolacja ze znajomymi w pracy no i wielki wyjazd na weekend do Londynu!

Okrągłe urodziny to taka trochę dłuższa refleksja nad tym czego się dokonało w ciągu ostatniej dekady. W moim życiu to w sumie takie pierwsze większe podsumowanie. Zawsze w moje urodziny dziękuję Bogu za całe dobro, które mnie spotkało w ukończonym przeze mnie roku ale dekada to dopiero blogosławieństwo!

Kim jestem jako TRZYDZIESTOLATKA? Przede wszystkim jestem szczęsliwą mamą i żoną cudownego faceta. Nigdy nie mogłabym sobie wyobraźić lepszego taty dla naszych dzieci a dla mnie partnera i przyjaciela. Czyli jedno z moich marzeń "młodości" spełnione! Następne to to, że zostałam mamą i to już nawet podwójnie. To piękny dar, który otrzymałam i tak samo jak dużo czasu temu się poświęca tak tym bardziej się tym cieszę! Nie ma nic piękniejszego niż rodzina! I możemy to rodzinne szczęście dzielić we własnym domu :-) (choć na kredyt ;-P)

Inne powody do świętowania? A jasne, że się znajdą :-) mam dobrą pracę, którą wykonuję bez uprzednio skończonych szkół. To znaczy, pracując w Anglii powolutku, powolutku nabierając doświadczenia i wiedzy zaczęłam pracować jako Technolog Żywności w pewnej znanej firmie produkującej czekoladki! W Polsce nie wykonywałabym tej profesji bez "papierów" a tutaj dano mi taką szansę. Chciałam się uczyć nowych rzeczy więc pozwolono mi na zbieranie doświadczenia i potrzebnej wiedzy w różnych "gałęziach" naszej firmy. I wcale nie twierdzę, że jest to jakieś super hiper extra wypasione stanowisko ale ja lubię to co robię i jest to bardzo ciekawa praca. Zaufano mi i bardzo to doceniam :-)

I wiecie co z czego się jeszcze cieszę, co udało mi się zrobić? Że mogłam tu wrócić! tu na blog! Kiedyś już miałam blog ale brakowało mi czasu i może pomysłów. Ale tak jak kiedyś Wam pisałam - dzieci uczą nas organizacji na maksa. I naprawdę im mniej mam czasu tym więcej jestem w stanie zrobić! A poza tym blogowanie to dla mnie ogromna frajda. Może hobby. Nie wiem jak to nazwać. W każdym razie bardzo to lubię i lubię się z Wami dzielić moim spojrzeniem na modę. Nie jestem blogerką czy szafiarką (obojętnie jak to nazwać) z wyrafinowanym stylem jakich wiele sama podglądam. Nie podążam ślepo za trendami choć czasem gdy coś mi przypadnie "modnego" do gustu to przemycam to w swoim outficie. W blogowaniu chodzi o to, żeby być prawdziwym. Moje stylizacje może są i zwykłe ale są moje czyli coś co zakładam na codzień i co każdy może założyć. Jak ja to mówię "zwyklaki". Mam nadzieję, że każda z Was może tu znaleźć coś dla siebie. I zawsze czekam na Wasze  słowo pod postem choć ostatnio mam małe zaległości w odpisywaniu...Za co bardzo przepraszam!

Jest jeszcze wiele innych rzeczy o których myślę w tej chwili podsumowując te urodziny ale pozwolicie, że te zachowam dla siebie ;-)

Ta specjalna liczba zobowiązuje do specjalnego wyjścia i specjalnego stroju. Na kilku zdjęciach chciałam Wam pokazać mój odświętny look z okazji urodzin kiedy wychodziliśmy na kolację. Moc uścisków dla Was i dziękuję za to, że tu wpadacie i oglądacie moimi oczami modę :-) Do następnego! ;-*









spódnica - Mosquito
top - Next
szpilki - DeeZee
torebka - TK Maxx
kolczyki & bransoletki - By Dziubeka
naszyjnik - Apart
Copyright © 2017 Other Than Pink