niedziela, stycznia 19, 2020

Total beige look czyli kożuch w roli głównej

Kożuch. Kiedy byłam mała to było jedyne zimowe okrycie wierzchnie mojej mamy.
Chodziła w nim całą zimę a na wiosnę oddawała do czyszczenia. I tak przez wiele lat. 

Wtedy nie bardzo mnie interesował, płaszcz jak płaszcz. Ale łatwo teraz wywnioskować można kilka rzeczy... Musiał być bardzo dobrej jakości skoro przetrwał tyle lat i choć dziś już go nie zakłada nadal wisi w szafie. Albo i bardzo też o niego dbała. Poza tym skoro zakładała go całą zimę musiał być super ciepły, szczególnie przypominając sobie te kilkunastostopniowe mrozy z lat dziecięcych.

Gdybym się w niego zmieściła pewnie wisiałby już w mojej szafie ale może moja córka się na niego kiedyś skusi? ;-)

Obok kożuchów długo przechodziłam obojętnie. Ale czasem kiedy się nie szuka te perełki same trafiają w nasze ręce. I tak do mojej szafy trafił i on. Krótki kożuszek, który będzie docieplał i mnie o tej porze roku.

Kolorem i formą będzie tworzył casualowe stylizacje jak i te bardziej formalne. Śmiało można powiedzieć, że to klasyka. A co powiecie na zestaw z nim w takim wydaniu? Total look w rożnych odcieniach beżu. Od bardzo jasnej lekkiej beżowej bieliźnianej spódnicy po ciemnniejszy ciepły beż w formie kożucha.


kożuch - Stradivarius
golf & torebka - Reserved
spódnica - Next
botki - New Look










Copyright © 2017 Other Than Pink