Nie sądziłam, że tak szybko przyjdzie "zmierzyć" mi się z golfem ale prawda jest taka, że szczególnie poranne wyjście z domu jest powodem by go założyć.
A co do niego ruszając do pracy? Do biura zarzucam tym razem ciepłą kamizelkę. Ale nie puchówkę. Tylko miękką i przede wszystkim lekką, oversizową, formalną wersję. W dodatku w przepięknym, ciepłym odcieniu karmelu. To jeden z tych elementów szafy totalnie kojarzący mi się z jesiennymi stylizacjami.
Do beżowo-karmelowego duetu białe, szerokie spodnie w tenisowy prążek. Jeszcze letni akcent ale zgrało się cudnie! Beżowe sneakersy i brązowa szoperka praktycznym uzupełnieniem zestawu.
Oby taka jesień jak najdłużej, bez kurtek i płaszczy ;)