Wyczekując na nieco wyższe temperatury (nie na lato! bo nie przepadam za temperaturami wyższymi niż 20 stopni) wracam do ulubionych zestawów czyli wielkich marynarek i spodni z wysokim stanem.
Tym razem dawno niewidziane mom jeans w dosyć monochromatycznym zestawie. Jedynie apaszka i print na t-shircie są kolorowym akcentem. A na nogach ostatnio mój ulubiony fason butów czyli wygodne słupki z odkrytą piętą :) Mogę w nich chodzić cały dzień!
marynarka - Zara
t-shirt - Levis (np TUTAJ)
jeansy - Bershka (podobne TUTAJ)
torebka - Sinsay
.jpg)
.jpg)
