Wielokrotnie mówiłam, że jestem marynarkoholiczką...pewnie to wynika z mojego zamiłowania do warstwowego ubierania się na tzw cebulkę. Jednak staram się tak często jak mogę zamieniać marynarkę na kardigan lub lekki płaszczyk. I tak jest z dzisiejszą stylizacją. Nie byłam do końca pewna czy ten długi sweter się sprawdzi ale teraz wiem, że był świetnym zakupem. Na pewno będzie mi często służył. Nawet w lato do szortów, bluzki na ramiączkach i sandałów.
Kardigan, jeansy, szalik, botki - Zara
Czapka - Reserved
Okulary - M&Co
Sweter - New Look
Oj tak wiosna jak na razie tylko w kalandarze, ale ponoć na święta zapowiada się nawet 18 stopni. No zobaczymy co z tego wyjdzie ;)
OdpowiedzUsuńCudny kardigan - uwielbiam takie ogromne, sprawiające wrażenie płaszcza :)
Oj ja też:) lubię być opatulona czymś ciepłym:)
UsuńPiękny outfit :-)
OdpowiedzUsuńWiosna tuż tuż
http://ladycrazyloop.blogspot.com/?m=1
Dzięki:)
UsuńSuper post.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Zapraszam do mnie http://szum-oceanu.blogspot.com/
PS: Za każdą obserwację oraz komentarz się odwdzięczam ;)
Dziękuję i na pewno zagladne:)
UsuńBardzo fajny ten sweterek, też się cieszę, że już się robi coraz cieplej.
OdpowiedzUsuńZdjęcia by lepiej wyglądały jak byś je przycinała do tego samego rozmiaru :)